W Internecie krąży bardzo wiele opinii i jeszcze więcej wersji na temat diety matki zaraz po urodzeniu dziecka. Jedni przekonują, aby jeść wszystko, inni, by ograniczyć się do gotowanego drobiu i ryżu. Gdzie leży złoty środek i jak faktycznie powinna wyglądać dieta matki karmiącej piersią w pierwszym miesiącu życia dziecka?
Dieta matki karmiącej piersią w pierwszym miesiącu – czy w ogóle istnieje?
Niemal każda mama karmiąca przynajmniej raz usłyszała, że zwłaszcza na początku swojej laktacji powinna zrezygnować z całego mnóstwa produktów. Pretekstem do tego mają być kolki, niepokój i płacz dziecka. Jak często temu ulegamy? Niestety, często. I to nawet w sytuacjach, kiedy młoda mam ma nieodpartą ochotę na zjedzenie domowego schabowego czy bigosu. Zdarza się, że mamy profilaktycznie odciągają i wylewają mleko po takim posiłku, aby uniknąć problemów trawiennych u dziecka.
Tymczasem, prawdziwa jest tylko jedna kwestia, która powinna rozwiać wszelkie wątpliwości mam karmiących piersią. Mianowicie – ludzkie mleko produkowane jest z krwi, nie z treści żołądka. Każdy spożyty pokarm przechodzi przez całość przewodu pokarmowego. Na różnych jego etapach wchłaniane są inne składniki, które następnie poprzez krew transportowe są jako substancje odżywcze do wszystkich komórek organizmu – także do pęcherzyków mlecznych, z których produkowane jest mleko.
Zanim jednak z krwi utworzy się mleko, składniki odżywcze przechodzą przez swego rodzaju filtr, który odsiewa z krwi wszystko, co zbędne. Dokładnie dlatego do mleka matki przechodzą przeciwciała, ale nie mogą się tam znaleźć bakterie czy wirusy. Z tego powodu wręcz zalecane jest karmienie piersią w momencie, kiedy mama choruje.
Nawet jeżeli u mamy występują dolegliwości jelitowe, nie ma możliwości, aby miały one wpływ na skład krwi. I tak samo, kolka, zaparcia czy wymioty u dziecka nie są efektem błędów w diecie mamy, a samej niedojrzałości przewodu pokarmowego dziecka.
Dieta matki karmiącej piersią w pierwszym miesiącu – podstawowe zasady
Nawet dania podawane kobietom po porodzie jeszcze w szpitalu potwierdzają, że powinny one jeść pełnowartościowe i sycące potrawy. Nie zawsze wygląda to tak idealnie. Polskie porodówki nadal zbyt często serwują mamom jałowe jedzenie pozbawione tłuszczu, większości warzyw i alergenów.
W trakcie karmienia piersią zapotrzebowanie energetyczne kobiety jest wyższe o 500 kcal dziennie, a to więcej niż nawet w ciąży.
Nie ma sensu ograniczanie podaży błonnika w diecie, dlatego mama karmiąca nie musi jeść tylko białego pieczywa. Może sięgać po ciemny chleb i kasze. Powinna spożywać także pewnowartościowe białko: z mięsa, ryb, strączków i jaj. Tak samo w diecie matki karmiącej potrzebne są tłuszcze – w każdej możliwej formie, ale z przewagą nienasyconych kwasów tłuszczowych. Uzupełnieniem diety w niezbędne witaminy i minerały powinny być warzywa i owoce – surowe, gotowane, pieczone – generalnie w każdej możliwej formie.
Są jednak produkty, które zaliczamy do szerokiej grupy produktów przetworzonych, i które faktycznie warto wykluczyć z diety szczególnie na początku karmienia piersią:
- słodycze sklepowe;
- fast foody;
- słodkie napoje;
- produkty o bardzo długim składzie;
- źródła oleju palmowego.
Dieta matki karmiącej piersią w pierwszym miesiącu – co z alergenami?
Alergeny faktycznie mogą przenikać do mleka matki, ale nie ma żadnych podstaw do profilaktycznego wykluczania ich z diety. Jest to na tyle duża grupa produktów, że zdecydowanie ciężko byłoby utrzymać bez nich pełnowartościowość diety matki. Nikt z nas nie ma też alergii na wszystko. Tak samo jest u dzieci – jedynie 2% niemowląt to alergicy. Poza tym samo wykluczenie danego alergeny z diety matki nie gwarantuje jeszcze ustąpienia objawów u dziecka. Z wiekiem i tak będzie ono miało kontakt z tym alergenem, a wczesna diagnoza sprzyjać będzie ewentualnej eliminacji problemu.
Nie istnieje dieta matki karmiącej piersią w pierwszych miesiącach. Jest to na pewno czas wyzwania dla organizmu kobiety, który jest w trakcie połogu, dlatego tym bardziej dieta w tym czasie powinna być pełnowartościowa. Wykluczamy z diety tylko produkty przetworzone i te, na które dziecko reaguje alergią.